„
Polska to nie paździerz jak wielu by chciało, to rakieta. Nie mamy się czego wstydzić. Jeżeli Polski nie będzie, to nasze dzieci będą miały dużo gorsze szanse na rozwój.
Tomasz Nowowieyski, VII edycja Akademii Liderów Rynku Kapitałowego, przedsiębiorca, magister prawa(Uniwersytet Warszawski) i finansów (SGH), studiował na paryskim HEC. Od 2016r. wspólnie z żoną Kają Nowowieyską prowadzi spółkę Mutalo Group –właściciela marki napojów KABISA, które są dostępne globalnie, w ponad 100 krajach. Doświadczenie zdobywał na 17 rynkach afrykańskich gdzie zbudował pierwszy biznes e-commerce (Jumia Africa) w ramach współpracy z Rocket Internet. Prelegent TEDx SGH(2019), swoje pierwsze kroki zawodowe stawiał w branży konsultingowej (EY, zeb).
Kaja Nowowieyska, IX edycja Akademii Liderów Rynku Kapitałowego, przedsiębiorca, magister finansów (SGH) i zarządzania (Uniwersytet Warszawski), studiowała na kanadyjskiej uczelni Ivey Business School. Wspólnie z mężem, Tomaszem, prowadzi Mutalo Group gdzie odpowiedzialna jest za eksport napojów marki KABISA i rozwój biznesu. Doświadczenie zdobywała m.in. w Zambii, Kenii i Mozambiku, gdzie współpracowała z Rocket Internet zajmując stanowisko Dyrektora Zarządzającego (Jumia Africa). Karierę zawodową rozpoczynała w spółkach z akcjonariatem państwowym, m.in. przy debiucie giełdowym PKP Cargo SA.
Marta Płowiec, Fundacja Pagi: Spodziewacie się wkrótce swojego drugiego dziecka, Wasza firma rozrosła się w ostatnich kilku latach na międzynarodowy brand, tworzycie fundacyjne małżeństwo – świetne story, prawda?
Tomasz Nowowieyski: Sporo przed nami, jesteśmy dopiero na początku drogi. Staramy się z pokorą podejść do szans, które otrzymaliśmy i staramy się jak najlepiej je wykorzystać. Pracujemy u podstaw, blisko gruntu.
Kaja Nowowyieyska: Bycie rodzicem jest najważniejsze, to jakie decyzje podejmujemy będzie miało ogromny wpływ na dzieci. Inaczej niż w biznesie, nie można tego zastąpić pieniędzmi.
Marta Płowiec, Fundacja Pagi: Jakimi wartościami kierujecie się w życiu?
Kaja Nowowieyska: Najważniejsza dla nas jest rodzina: my i dzieci. Wszystko inne jest środkiem do celu.
Tomasz Nowowieyski: Jako konsekwencja tego, ważna jest też dla nas Polska, nasze miejsce na ziemi. Tutaj mieszkamy i budujemy, dla dobra tego kraju. Ważne jest dla nas to, że nasze produkty, które wysyłamy na wszystkie kontynenty świata, są wytwarzane w Polsce. Podkreślamy to na każdym kroku. Polska to nie paździerz jak wielu by chciało, to rakieta. Nie mamy się czego wstydzić. Jeżeli Polski nie będzie, to nasze dzieci będą miały dużo gorsze szanse na rozwój. Spędziliśmy bardzo dużo czasu zagranicą i nasz dom jest tutaj, a nie gdzieś daleko w świecie.
MP: W Fundacji wierzymy, że biznes musi służyć przede wszystkim ludziom. Wy macie genialną perspektywę – mieliście okazję dogłębnie poznać zupełnie inną kulturę, w którą ze swoim produktem musieliście się wpasować. Dlatego domyślam się, że to miało duży wpływ na wasze wartości.
TN: Służenie biznesu człowiekowi można rozumieć na wiele sposobów. Dla mnie oznacza to, że zarówno człowiek jak i biznes muszą cały czas się ulepszać, żeby pozostać nad wodą. Jeżeli przestajesz się rozwijać, zbliża się rychły koniec.
KN: Pięknie byłoby się móc podzielić optymistycznym poglądem o braterstwie i równości kultur, ale świat jest niestety o wiele bardziej skomplikowany. Zarówno w Burkinie Faso, w Niemczech, w Mjanmie i na wyspie Curacao ludzie walczą o ograniczone zasoby, możliwość modernizacji i pracę na jak najlepszej marży. Natura ludzka jest natomiast wszędzie taka sama.
MP: A jak to wszystko się zaczęło? Chyba zapytam najpierw o każde z Was z osobna i Wasz start z przygodą fundacyjną!
TN: ALRK i środowisko Fundacji to doskonała sieć kontaktów, która pomogła nam w rozwiązaniu wielu wyzwań w biznesie. Dla mnie osobiście Fundacja ma wymiar osobisty – przede wszystkim dzięki fundacji poznałem żonę. Przyjechałem wtedy z prezentacją na Reunion i żona była jedyną, która zadała mi po wykładzie pytanie.
KN: Udział w ALRK był to punkt zwrotny w moim życiu. Chcielibyśmy złożyć ogromne podziękowania Pani Ewie Padze za tyle lat prowadzenia Fundacji, Ani Mieleszko, Marcie Płowiec, a także wielu Alumnom, którzy pomogli nam, gdy zakładaliśmy firmę: Łukaszowi i Monice Włodarczykom, Damianowi Królowi i Ani Karpecie, Pawłowi i Monice Bieniaszom, Michałowi i Agnieszce Markowskim, Karinie i Kubie Ananiczom, Tomkowi i Natalii Kubikom, Pawłowi i Kasi Świdzińskim, Tomkowi i Monice Kamińskim, Sławkowi Baniakowi, Agnieszce Obryckiej i wielu innym, którzy wiedzą, że o nich chodzi.
MP: Najważniejsze pytanie: skąd pomysł na biznes! Ty Tomku już kilka razy spotkałeś się z młodszymi uczestnikami Akademii Liderów ALRK, aby opowiedzieć im o tym, czym się zajmujecie, zawsze publika była pod ogromnym wrażeniem.
KN: Zarówno pomysł na biznes, jak i pomysł na siebie trzeba mieć nowy każdego dnia. Gdy zaczynaliśmy, sprzedawaliśmy jeden produkt skierowany na rynki krajów Afryki. Teraz marka KABISA Drinks sprzedawana jest na wszystkich kontynentach świata, a w ofercie mamy napoje witaminowe, imbirowe iparty mixery.
TN: Każdy dzień to dla nas seria wyborów między dwoma ścieżkami – łatwą i trudną. Zawsze wybieramy trudną.
MP: Co jest dla Was tak zwanym „hard pass”? Czemu mówicie stanowcze nie?
KN: Każdy człowiek ma słabości i mają one rozmaite formy. Należy pracować nad tymi niedostatkami. Ogromną pokusą jest pławienie się w swojej słabości i obwinianie za nią innych, a nie siebie samego: dzieci – rodziców, biedni – bogatych, kobiety – mężczyzn, przedsiębiorcy – fiskusa, pracownicy –pracodawcę, obywatele – rządzących. Człowiek powinien każdego dnia usprawniać przede wszystkim samego siebie, a nie szukać winnych za własne porażki.
TN: Dla nas siła jest w tradycji, w tym co działa od wieków. Nie ma w życiu czasu na wyważanie otwartych drzwi, za dużo jest do zrobienia, żeby tracić czas na znajdowanie rozwiązań, które już są dostępne.
MP: Jaki w Waszym przekonaniu powinien być biznes?
KN: Biznes musi cały czas czynić wysiłek modernizacyjny. Biznes musi cały czas się dopasowywać i ewoluować, stawać się lepszym: oferować lepszy produkt, lepszy proces.
TN: Biznes zawsze był i zawsze będzie – coraz bardziej trudny. Kolejne popularne przymiotniki “odpowiedzialny”, “ekologiczny” to podwyższenie poziomu trudności. Kto nie będzie się umiał dopasować, zniknie. Co jest dla Was tak zwanym „hard pass”? Czemu mówicie stanowcze nie?
MP: Gdybyście mieli podzielić się z najmłodszym pokoleniem Fundacji, ale też gdybyście mogli przekazać coś starszym koleżankom i kolegom z grona Alumnów, co by to było?
KN: Róbcie to, w czym jesteście dobrzy. Nie zwracajcie uwagę na innych.
TN: Kupuj za gotówkę, a nie na kredyt.
MP: Czasem świeci słońce, czasem pada deszcz – jaka jest Wasza historia wzlotów i upadków wprowadzeniu firmy?
KN: Na całe szczęście nie popełniliśmy do tej pory dużych błędów. Zarówno w życiu, jak i w biznesie jesteśmy konserwatywni.
TN: Zasadniczo, jeżeli ktoś bardzo nie musi, to lepiej, żeby nie prowadził działalności na własny rachunek, jest to bardzo duże wyzwanie. To, co pomaga to umiejętność podejmowania trafnych decyzji, na skraju intuicji, ze skrawków informacji i niepewnych doniesień.
MP: Dziękuję za Wasz czas, tym bardziej w tak ważnym dla Was rodzinnie czasie! Trzymamy kciuki zaglobalną ekspansję Kabisy.